Pogoda słoneczna, niebo bezchmurne, około 10°C i do tego wieje z zachodu tak 3 do 5-ciu. Jaki to kraj i pora roku? Oczywiste chyba, że to  środek zimy, 1. stycznia w Kunicach. Widać to wyraźnie na zdjęciach.)

Zakładając tradycyjnie, że jaki Nowy Rok, taki cały rok, pierwsza tegoroczna załoga postanowiła chytrze wykorzystać pogodowy dar od natury i zupełnie bez ostrzeżenia zwodowała się i odbyła definitywnie pierwsze w tym roku pływanie pod żaglami. 

Mamy nadzieję, że przeznaczenie da się tym przekonać i babciny przesąd jedak zadziała, czego życzymy sobie i wszystkim, którym niestraszna wizja 12. miesięcy żeglarskiej rozpusty przy niezłej pogodzie... Rodziny nie czytać.

PS. Istnieje też przesąd, że zmiana pogody to efekt globalnego ocieplenia i katastrofa jest nieukniniona.  Wtedy życzymy wszystkim żeglarzom, żeby był nią potop. Wiecie, wodny świat, wciąż pod żaglami, wieje,  ale nie jest za chłodno. Nasi górą - gatunek ktoś musi podtrzymać. Rodziny czytać.

Kochani, życzymy Wam, by nadchodzący rok był idealny
i żeglarsko, i rodzinnie —

;)  

Zarząd, aktywiści, sympatycy,
a także żeglarze KŻ Posejdon

PPS. To nie ma nic wspólnego z Ernestem,niby czemu. Ploty.

Nasza klubowa załoga rozpędza się! Jeszcze niedawno informowaliśmy o sukcesie załogi dowodzonej przez kolegę Ernesta Wemera w Regatach o Puchar Dyrektora Naczelnego Huty Miedzi "Głogów", zorganizowanych w maju br. z okazji "Dnia Hutnika", a już doszły do nas nowe, sensacyjne informacje o kolejnym zwycięstwie. Ale po kolei! Już po raz XVII w Sławie zostały rozegrane regaty Księstwa Świdnicko-Jaworskiego “Książęcy Szkwał”. Zawody przeprowadzono na żaglówkach w klasie Omega, w systemie przesiadkowym. Na starcie zameldowało się 15 załóg. Dzięki sprzyjającym warunkom atmosferycznym udało się rozegrać 12 biegów. Ale nie zabrakło również trudnych momentów.  Trzy załogi wywróciły swoje łódki. Zwyciężyła załoga z Legnicy, w składzie: Ernest Wemer - sternik, Marek Kowalik, Tomasz Kotula  (Klub Żeglarski Posejdon PTTK Kunice). Drugie miejsce zajęli: Jacek Twardowski – sternik, Anna Twardowska, Kamila Trusewicz, a trzecie Robert Kamiński - sternik, Maciej Majchrzak, Janusz Mazur, Piotr Marciniszyn, Tomasz Kołakowski. Trzy pierwsze załogi otrzymały puchary oraz nagrody rzeczowe, a wszyscy uczestnicy pamiątkowe dyplomy. Sukces klubowej załogi tym większy, że udało się "ograć" niepokonanego od wielu lat Jacka Twardowskiego ze Świdnicy, który ostatecznie zakończył wyścigi na drugim miejscu.

Oddajmy głos członkowi zwycięskiej załogi, koledze Markowi Kowalikowi:  "- Na regaty pojechaliśmy za namową Ani Dobrowolskiej i jej koleżanek (to kolejna załoga, która reprezentowała nasz klub). Przesiadkowa formuła regat też nam się spodobała, bo daje to w miarę równe szanse dla wszystkich załóg. W sumie wystartowało 15 załóg. W sobotę odbyło się 10 biegów, gdzie zajmowaliśmy 5 razy pierwsze miejsce, ale po zmianie jachtów trafiliśmy na wyjątkowo złe łódki i wtedy nasze lokaty to miejsca 6,4,6,7. Po pierwszym dniu zajmowaliśmy drugie miejsce ze sporą stratą do prowadzącej załogi, jednak w drugim dniu my trafiliśmy na lepszy jacht, a nasi konkurenci na jedną z najgorszych łódek. Dzięki temu zajęliśmy dwa razy pierwsze miejsce i  ostatecznie I miejsce w całych regatach. Świetnie radziły sobie również nasze koleżanki Edyta i Ewa z Anią Dobrowolską na czele. Zajęły 10 miejsce. W trakcie zawodów miały miejsce trzy wywrotki Omeg, z tego jedna wywrotka na 50 m przed metą - to trzeba mieć pecha".

Regaty zorganizowane zostały przez przez LOT Księstwo Świdnicko-Jaworskie i Klub Żeglarski Qubryk przy wsparciu  Lubuskiego Klubu Żeglarskiego oraz WOPR Sława.

Zarząd klubu informuje, że zakończenie sezonu zaplanowano na dzień 19.10.2019r., sobota, godzina 9.00. Do wykonania są tradycyjne jesienne prace. Wyciągnięcie z wody rowerów wodnych, jachtów i ich roztaklowanie, zniesienie i złożenie stolików i ław itp. Ok. godziny 14.00 nastąpi opuszczenie bandery na zakończenie sezonu. Po wybiciu tradycyjnych szklanek, wszyscy uczestnicy są zaproszeni na tradycyjne ognisko, grill i poczęstunek. Obecność obowiązkowa...:-)

Strzeżcie się żeglarze ;)

W naszym jeziorze pojawiła się bestia :D

KŻ Posejdon PTTK poraz kolejny był organizatorem regat na koniec wakacji. W sobotę 31.08.2019r. na jeziorze Kunickim udało się przeprowadzić cztery biegi w klasie narodowej Omega. Wystartowało sześć załóg. Pogoda dopisała: bezchmurne niebo, temperatura powyżej 30 C, wiatr z SE o sile 3-4 B. Opłynięcie ustawionej po trójkącie trasy zajmowało załogom około 40 min. Najlepszą ekipą okazała się załoga w składzie: Ernest Wemer - sternik, Tomasz Kotula i Marek Kowalik - załoga. Należy podkreślić, że wygrali wszystkie cztery biegi! Drugie miejsce zajęła załoga w składzie: Agnieszka Biniek - sternik, Piotr Biniek, Piotr Skrzypczyński i Dariusz Staszewski - załoga, trzecie miejsce: Michał Zajączkowski - sternik, Ireneusz Bula, Grzegorz Spała - załoga. Dodać należy, że nie obyło się bez przygód. Jedna z załóg, w drugim biegu, zaliczyła wywrotkę i ze względu na uszkodzenia nie była w stanie już wystartować w kolejnych biegach. Wszystkim uczestnikom, organizatorom i kibicom Zarząd klubu gratuluje dobrej zabawy.  

W sobotę, 31. sierpnia 2019 organizujemy Regaty na Zakończenie Wakacji.

Regaty odbędą się w dwóch klasach: klasa Omega Klasyczna oraz klasa 470.

Zgłoszenia załóg przyjmuje kol. Mariusz Osieleniec tel.664 932 230

Harmonogram regat :

Rozpoczęcie godz. 08.30 na terenie "OSW Posejdon" w Kunicach ul. Słoneczna 1C

08.30 zgłaszanie załóg ( do godz.09.30 ) i przygotowanie sprzętu

09.45 odprawa załóg i omówienie trasy wyścigu

10.00 start pierwszego wyścigu

Opłata wpisowa w dniu rozpoczęcia regat w wysokości 10 zł. od uczestnika.

Zapraszam wszystkich do wspólnej zabawy.

Webmaster uprzejmie donosi że udało mu się najpierw wycisnąć od obu skipperów relacje oraz dokumentację fotograficzną z ich etapowego rejsu do Oslo i z powrotem a następnie zmobilizować się i zamieścić całość na stronie klubowej w dziale "Nasze rejsy" oraz "Galeria".

Do Oslo zobaczyć Kon-Tiki i Frama - relacja Roberta Grodeckiego z rejsu do Oslo.

Z Oslofjordu do Stepnicy - relacja Mirka Skoczka z powrotu do Stepnicy.

W obu relacjach znajdziecie odnośniki do galerii zdjęć.

W sobotę, 10 sierpnia 2019r., jacht Ambasador dowodzony przez Mirosława Skoczka powrócił z rejsu do Norwegii. Jacht zacumował w Kanale Młyńskim w Stepnicy. Dzielna załoga, w trwającym 14 dni rejsie, przepłynęła 464 Mm, w czasie 105,5 godziny, odwiedziła 8 portów w 4 krajach. Jak powiedział Mirek, rejs był bardzo udany, ciekawy turystycznie i przebiegł w dobrych warunkach pogodowych. Jedynym stresującym momentem była gwałtowna burza, która "dopadła" jacht niemalże w główkach portu Świnoujście. Gwałtowne uderzenie wiatru położyło jacht na burcie pomimo tego, że był już bez żagli. Dzięki umiejętnościom załogi i dzielności jachtu, sytuacja została opanowana i jacht bezpiecznie zacumował w Basenie Północnym. Jak wspomniał Mirek,  pierwszy raz przeżył na morzu tak gwałtowny, wręcz wściekły atak burzy i gwałtownego uderzenia szkwału. Rejs załogi Mirka Skoczka był drugim etapem tegorocznej wyprawy klubowego jachtu do Oslo. W sumie w obu etapach jacht przeżeglował 981 Mm, w łącznym czasie 229, 5 godziny.

W środę 24 lipca 2019r. dokładnie o godzinie 18.00, nasz flagowy jacht Ambasador zacumował w centrum Oslo. Po ok.120 godzinach żeglugi, odwiedzeniu kilku portów, jacht z czteroosobową załogą dotarł do stolicy Norwegi. Jest to druga w historii jachtu wizyta w Oslo. Poprzedni raz Ambasador, dowodzony przez kap. Macieja Sobolewskiego, wizytował Oslo w roku 2005. Tym razem jacht do Oslo doprowadził kap. Robert Grodecki z klubową załogą Mariuszem Osieleńcem, Henrykiem Woźniakiem i Radosławem Osieleńcem. W całym rejsie, trwającym dwa tygodnie jacht pokonał 517 Mm, zawinął do 8 portów w 4 krajach. W sobotę 27 lipca 2019r. jacht został przekazany kolejnej załodze dowodzonej przez Mirosława Skoczka, która jest w trakcie rejsu powrotnego.

Rozpoczęty 13 kwietnia 2019r., pracami bosmańskimi, kurs na stopień żeglarza jachtowego dobiegł do szczęśliwego końca. W sobotę, 8 czerwca 2019r., przeprowadzony został egzamin sprawdzający wiedzę teoretyczną i praktyczne umiejętności, wymagane od kandydatów na ten pierwszy stopień żeglarskiego wtajemniczenia. Do egzaminu przystąpiło jedenastu kandydatów (dziesięciu uczestników klubowego szkolenia i jeden ekstern), egzamin zakończył się pełnym sukcesem. Miejmy nadzieję, że chociaż kilku z nowych żeglarzy zasili szeregi naszego klubu. Zarząd dziękuje wszystkim zaangażowanym w szkolenie i egzamin. Szczególne podziękowania składa instruktorowi - seniorowi, koledze Romualdowi Słowińskiemu, który kolejny raz udowodnił, że wiek nie jest przeszkodą, gdy coś się kocha i realizuje z pasją i oddaniem.